Dziś prześwietlamy specyficznego „gościa”. Nazywa się Szisza i należy do tych, co to lubią sporo dymić. Jednak gdy jest z właściwymi ludźmi, we właściwym miejscu, potrafi schłodzić każdą zadymę. Mimo iż należy do twardzieli, to w jej sercu płonie czerwony żar o słodkim posmaku. Tak można ją chyba najlepiej scharakteryzować w kilku zdaniach. Dla wszystkich tych, którym sylwetka Sziszy nie jest znana, w dzisiejszym wpisie dowiedzą się o jej historii i rodzajach melasy palonej w fajce wodnej.
Shisha – Rys historyczny
Szisza powstała w XVI wieku. Jej wynalezienie przypisywane jest Hakimowi Abu’l-Fatḥ Gīlānīemu – perskiemu lekarzowi. Według podań nargila – bo tak też jest nazywana – powstała na pograniczu Indii i Pakistanu. Początkowo była ona robiona z kokosa. Stąd też nazwa nargila od perskiego słowa nārghile oznaczającego „kokos„. Wersja spotykana dziś najczęściej – czyli z szklanym dzbanem – powstała dopiero po przybyciu fajki wodnej z Indii do Persji. Zresztą słowo szisza pochodzi od perskiego shīshe oznaczającego „szkło”.
Początkowo w fajce wodnej palono haszysz oraz opium, jednak wraz z przywiezieniem z Ameryki przez europejczyków tytoniu zaczęto palić z niej tytoń. To „nowe” zastosowanie spowodowało popularyzację sziszy na niemal całym świecie. Początkowo palenie fajki wodnej wiązało się ze statusem. Palili bogacze i intelektualiści. Jednak z czasem również niższe sfery oddały się paleniu tytoniu w ten sposób. Od tego czasu czynność ta stała się częścią kultury. Jak grzyby po deszczu powstawały sziszabary czyli zaadaptowane na styl arabski angielskie puby, w których można było napić się herbaty i zapalić fajkę wodną i porozmawiać z innymi.
Nazwa Shisha – Szisza
Szisza czy też shisha nie jest jedynym określeniem fajki wodnej. Bardzo popularną na całym świecie nazwą jest hookah – oznaczająca z języka arabskiego „dzban”. Równie popularnym określeniem jest narghila (i jej odmiany) funkcjonująca w takich państwach jak Turcja, Grecja, Irak, Liban czy Izrael. W Iranie sziszę nazywa się ḡalyān. Określenie to jest według wszelkich źródeł najstarszą nazwą fajki wodnej.
Rodzaje tytoniu do palenia w shishy
Podstawowym zadaniem sziszy jest chłodzenie i łagodzenie smaku dymu. Początkowo z sziszy palono sam tytoń. Jednak z czasem zaczęto dodawać do liści Nicotiana tabacum miód lub melasę z lokalnymi ziołami. Popularny tytoń smakowy, jaki możemy dostać w niemal każdej trafice powstał dopiero w latach 80′ XX wieku. Tytonie palone w fajce wodnej można podzielić na:
- Tombac – są to całe, pozwijane liście tytoniu, które przed zapaleniem należy wymoczyć. Jest on historycznie najstarszą formą tej rośliny używaną do palenia nargili. W Polsce jest on bardzo rzadko występujący.
Jurak – drobno posiekany tytoń, który mieszany jest z melasą (czyli produktem ubocznym produkcji cukru) i mieszanką lokalnych ziół i owoców. Podobnie jak Tombac jest to bardzo rzadki spotykany na polskim rynku. - Tobamel – drobno posiekany tytoń, który mieszany jest z miodem. Występuje on w dwóch rodzajach „czarny” i „przyprawiany”. Do „czarnego nie dodawano żadnych smaków. „Przyprawiany” podobnie jak w przypadku juraku przyprawiany jest lokalnymi ziołami i owocami. Jest on również bardzo rzadko spotykany na rodzimym rynku.
- Moassel – tradycyjnie ten typ tytoniu do sziszy był bardzo podobny do tobamel jednak w przeciwieństwie do niego mieszany był z melasą, a nie z miodem. Podobieństwo to rozciąga się również na rodzaje tzn.: „czarny” i „przyprawiany”. Obecnie jest on wytwarzany z tytoniu, melasy, posiekanych owoców oraz substancji smakowych. Nazwa moassel oraz jej polski odpowiednik melasa stała się na tyle popularna, że używana jest na przemian ze słowem „tytoń” w odniesieniu do fajki wodnej.
Obecnie melasa jest dostępna w większej liczbie smaków niż podstawowe „czarne” i „przyprawiane”. Ta rewolucja rozpoczęła się w latach 80′ XX wieku, gdy egipscy producenci tytoniu zaczęli eksperymentować ze smakami. Do moassel dodawali posiekane owoce i substancje smakowe przez co zaczęli otrzymywać najróżniejsze smaki. Najbardziej popularnymi są dwa jabuszka, pomarańcza czy mango jednak rozwój tego rynku spowodował, że jeśli jesteś miłośnikiem tego typu eksperymentów
Szisza a zdrowie
Wraz ze wzrostem popularności rozpoczęto badania nad zawartością niebezpiecznych substancji w wdychanym dymie z fajki wodnej. Naukowcy alarmują, że ilość substancji smolistych i nikotyny wchłanianych w trakcie 40 minutowej sesji z sziszą jest równoważna z wypaleniem około 5 do 10 papierosów. Jednak nargili nie pali się codziennie i robi się to raczej w grupie znajomych aniżeli samemu. Dodatkowo na te zarzuty producenci „melasy” do sziszy odpowiedzieli mieszanką nie zawierającą tytoniu, a więc i nikotyny i substancji smolistych. Tytoń ten jest robiony z siekanej trzciny cukrowej z melasą, siekanymi owocami oraz substancjami smakowymi.
Jeżeli nigdy nie paliliście hookah, a chcielibyście spróbować jak ona smakuje to w większości miast istnieje możliwość znalezienia sziszabaru, gdzie można zapalić poprawnie przyrządzoną nargilę. Należy jednak pamiętać, że palenie tytoniu wiąże się z problemami zdrowotnymi (chyba, że wybierzecie opcję beztytoniową). Jeśli zainteresował Was temat sziszy to czekajcie na następny wpis, w którym znajdziecie informacje na temat palenia hookah oraz porady i triki jakie można zastosować w jej paleniu.